Drzewa iglaste mają duże walory dekoracyjne, w naszych ogrodach są jednak narażone na niszczące działanie szkodników. Jednym z nich jest ochojnik świerkowo-modrzewiowy – to mszyca, której można nie zauważyć, a jeśli w porę nie podejmiemy z nią walki, może doprowadzić do całkowitego unicestwienia iglaków. Zwalczanie mszycy świerkowej jest trudne i żmudne.
Ochojnik początkowo może być całkowicie niewidoczny. Zimą ukrywa się w spękaniach kory, ale wiosną również możemy go nie zauważyć. Jedynym objawem, mylonym czasem z szyszkami, jest zniekształcanie igieł modrzewia w postaci tzw. galasów tworzonych na wierzchołkach pędów. Uwidacznia się dopiero latem, kiedy to pokrywa igły białym kłaczkowatym osadem. Wtedy dopiero zazwyczaj rozpoczyna się zwalczanie ochojnika.
Groźny ochojnik – zwalczanie mszycy dwudomowej
Chcąc skutecznie pokonać ochojnik, należy poznać naturę szkodnika. Ochojnik jest mszycą dwudomową. Oznacza to, że w swoim cyklu życiowym potrzebuje dwóch żywicieli. Żywicielem pierwotnym jest zazwyczaj modrzew, zaś świerk i inne iglaki są żywicielem wtórnym. Możemy poznać, że ochojnik rozwija się na modrzewiu, ponieważ tworzy na nim owalne, jaśniejsze od igieł niby szyszkowate galasy, wewnątrz których rosną larwy szkodnika. Skąd się biorą skupiska larw na modrzewiach? Otóż bardzo wczesną wiosną zimujące w korze samice zaczynają wprowadzać do pąków drzew ślinę, której enzymy wytwarzają szyszkowate narośla. W nich składają jaja, z których następnie wyrastają larwy. W maju w efekcie żerowania larw igły modrzewia ulegają deformacji, wyginając się w kolanka. Galasy z czasem pękają, uwalniając dorosłe owady, a pęd, na którym zostały utworzone, brunatnieje i zamiera. Długość owada dorosłego waha się od 1,5 mm do 3 mm, nie są więc trudne do zauważenia. Ponadto pokrywają igły drzew charakterystycznym białym lepkim nalotem. Latem po przepoczwarzeniu się część ochojników uskrzydla się i przelatuje na świerki. Z części larw rodzą się bezskrzydłe samice, tworząc nowe pokolenie mszyc, które nadal żeruje na modrzewiu. Ochojnik może też niszczyć jodły, sosny i daglezje.
Ochojnik świerkowy – zwalczanie na kilka sposobów
Zwalczanie ochojnika najlepiej rozpocząć, gdy zauważymy pojawianie się galasów, jeszcze zanim pojawiły się mszyce. Skuteczne jest ręczne wycinanie i paleniu galasów. Niestety w przypadku wysokich drzew, dostęp do szyszkowatych narośli jest trudny. Wówczas należy wykonać oprysk preparatem olejowym, który powinien być skuteczny w zniszczeniu form zimujących na pędach iglaków i zapobiec rozmnażaniu się młodych samic. Preparaty na bazie oleju parafinowego szczelnie oblepiają ochojniki blokując do niech dostęp tlenu. Są to gotowe preparaty w formie sprayu, bardzo łatwe w użyciu. Są też nieszkodliwe dla ludzi i środowiska. Opryski możemy wykonywać już od listopada do marca. Pamiętając, że ochojniki to mszyce, możemy stosować wyciągi wodne z pokrzyw, czosnku, wrotyczu, tytoniu i cebuli, ale to są zabiegi stosowane od wczesnej wiosny.
Środki ochrony roślin przestają być jednak skuteczne latem. Jeśli zauważymy szkodniki dopiero w szczycie sezonu skuteczne są inne środki na szkodniki - w przypadku ochojników to kontaktowe insektycydy, które dostają się wraz z sokiem rośliny do wnętrza ochojnika i zabijają go. Można też sięgnąć po środki owadobójcze, które po zmieszaniu z wodą wytworzą silny oprysk oblepiający ciała mszyc i powodujący ich duszenie się. Bardzo wysokie drzewa możemy podlewać roztworami tych specyfików.