Deka-Bud ze Świdnicy na Dolnym Śląsku działa od ponad 25 lat w segmencie budownictwa, w którym prace na elewacjach wykonuje się bardzo często. Firma zajmuje się remontami, renowacjami, naprawami – w tym zakresie coraz większe znaczenie ma docieplanie fasad.
Problem numer 1
Spotkałem się z panem Dariuszem Kowalskim,
współwłaścicielem firmy rodzinnej
Deka-Bud, żeby porozmawiać
właśnie o elewacjach, technologiach
wykonawczych, materiałach, ale szybko
wciągnął nas problem numer 1 polskiego
rynku budowlanego, jakim są kłopoty
ze znalezieniem fachowców. Okazuje
się, że w Świdnicy też brakuje murarzy,
tynkarzy, dekarzy i innych specjalistów
gotowych podjąć prace na placach budowy.
Podobnie jak niemal w całej Polsce.
Pan Darek przedstawia sytuację. – Mieliśmy
w firmie kilka brygad, ponad 20 osób,
dziś są dwie brygady, w sumie 14 pracowników,
wśród nich 3 naszych synów. Ekipa
Deka-Bud to naprawdę dobrzy fachowcy,
często zatrudnieni w firmie od lat 90-tych,
potrafiący wydajnie pracować.
Prowadzę Deka-Bud razem z żoną Grażyną.
Najstarszy syn Paweł jest majstrem,
ukończył technikum budowlane, potem
studia z zarządzania i marketingu. Młodsi
synowie, Marcin i Kamil pracują najczęściej
na elewacjach i przy wykończaniu wnętrz. Mają za sobą studia informatyczne.
Niestety, wielu bardzo dobrych pracowników
wyjechało za granicę. Trudno
o nowych. Sprostanie rosnącym wymaganiom
finansowym kandydatów jest praktycznie
niemożliwe, jeśli weźmie się pod
uwagę wszystkie obciążenia nałożone na
firmy. Korzystamy więc z podwykonawców,
zwłaszcza przy robotach elewacyjnych.
Są to niewielkie firmy, stale współpracujące
z Deka-Bud. Jedna z naszych
własnych brygad też specjalizuje się przede
wszystkim w takich pracach.
Czy w związku z tym nie myśli Pan o zatrudnianiu Ukraińców?
– Rozważałem to, ale boję się problemów
spowodowanych tym, że mówimy różnymi
językami. Przy pracy na wysokościach,
w trudnych warunkach, czasem na przykład
trzeba kogoś ostrzec o możliwym niebezpieczeństwie,
o konieczności określonego
zachowania w danej sytuacji. Co wtedy?...
Będąc właścicielem firmy odpowiadam za
zatrudnionych w niej ludzi. Inna kwestia
– Deka-Bud stale obsługuje na zlecenie w zakresie robót budowlanych, murarskich,
dekarskich, stolarskich. Mieszczą się w tym
rozmaite usługi wymagające bezpośredniego
kontaktu naszych pracowników z lokatorami.
Obawiam się, że robotnikowi z Ukrainy
musiałby często towarzyszyć nasz stały
pracownik – jako tłumacz.
Do tematu: kłopoty z fachowcami w budownictwie
pan Darek wraca, gdy rozmawiamy
o pozyskiwaniu zleceń. Deka-Bud
od 1994 r. bierze udział w przetargach. Do
niedawna było tak, że startowało nawet
po kilkunastu wykonawców. W miesiącach
letnich obecnego sezonu zdarza się
natomiast, że na ogłoszenie przetargowe
odpowiada ofertą tylko Deka-Bud…
Powód – konkurenci z lokalnego rynku
nie mają wystarczającej liczby pracowników,
żeby podjąć się zadań zlecanych
przez inwestorów.
Tendencje w ocieplaniu styropianem
Jedziemy na place budowy, konkretnie
przyjrzeć się robotom elewacyjnym realizowanym
w kilku miejscach w Świdnicy.
Budynek przy ulicy Armii Krajowej. Ekipa
Deka-Bud skuwa stare tynki, potem
zmywa ścianę myjką ciśnieniową. Pan
Darek wyjaśnia – najważniejsze w dociepleniach,
podobnie zresztą jak w wielu
innych pracach budowlanych, na przykład
przy posadzkach, jest staranne przygotowanie
podłoża. Tylko takie utrzyma
trwale materiał, którym docieplamy elewację.
Musimy też dokładnie zabezpieczyć
wszystkie otwory okienne. Nie wolno przecież
niczego uszkodzić, zarysować szyb,
pobrudzić framug okiennych.
Kolejny budynek, przy ul. Zamenhofa.
Robię zdjęcia z etapu prac końcowych na
elewacji. Pan Darek podkreśla, że roboty
tynkarskie, jakie widzimy w kadrze zdjęciowym,
wymagają dużej precyzji. Rodzi
się przecież końcowy efekt.
I jeszcze jedna renowacja elewacji, w kolejnym
budynku przy ulicy Armii Krajowej.
Tym razem prace końcowe przy
opasaniu parteru budynku wykładziną
z płytek klinkierowych.
Deka-Bud realizuje w ciągu budowlanego
sezonu po kilkanaście dużych zadań. Generalnie
biorąc w Świdnicy, sporadycznie
w Jaworzynie Śląskiej czy we Wrocławiu.
Najczęściej klientem jest Spółdzielnia
Mieszkaniowa w Świdnicy (40 tys. mieszkańców,
gdy całe miasto liczy 60 tysięcy).
Inni najpoważniejsi zleceniodawcy to
Świdnickie Towarzystwo Budownictwa
Społecznego i zarządcy wspólnot mieszkaniowych
oraz administratorzy nieruchomości:
Dom, Agora i Gryf-Poll.
Deka-Bud praktycznie nie przyjmuje zleceń
od inwestorów indywidualnych. Złe
doświadczenia? – pytam pana Darka. –
Tak, z deweloperem, który zbankrutował.
Najważniejsza tendencja w ocieplaniu
elewacji budynków mieszkalnych?
– Materiał izolacyjny musi mieć coraz
lepsze parametry, coraz lepiej gwarantować
komfort cieplny mieszkańcom budynku.
Gdy mowa o styropianie, najczęściej
stosowanym w systemach dociepleń,
długie lata zwracano najczęściej uwagę
na jego grubość. Musiał być oczywiście
odpowiedniej jakości, ale najważniejsze
było to, jakiej grubości warstwę zapisał
projektant. Pamiętam, że w latach 90-tych
wymogi norm energetycznych spełniały
budynki ocieplone styropianem grubości
5 cm. Normy zmieniały się co 2–3 lata.
Z czasem pojawiły się płyty 10-tki. Potem
styropian grubości 12 cm, kolejno 14, 17,
a dziś na elewacjach spotykamy też grubości
20–24 cm. Tak więc grubość styropianu
szła w parze z rosnącymi rygorami
w zakresie redukcji kosztów ogrzewania
budynków. Jednak od dobrych kilku lat
mamy na rynku nowy materiał – styropian
uszlachetniony dodatkami, najczęściej
grafitem, w budownictwie określany
z racji koloru jako styropian szary. Dzięki
obniżonemu współczynnikowi przewodzenia
ciepła (lambda) wyroby z tego
styropianu mogą być cieńsze od tradycyjnych
białych. Na przykład płyta z szarego
grubości 12 cm jest odpowiednikiem styropianowej
płyty białej 17 cm. Generalnie
lambda białego mieści się w przedziałach
46–36, gdy szarego 40 do nawet 31.
Szare jest lepsze
Zalety stosowania styropianu wzbogaconego
grafitem są rozliczne. Cieńsza
płyta, gwarantująca takie same zabezpieczenie
cieplne co płyta tradycyjna,
oznacza mniejsze zużycie innych składników
systemu ociepleń na styropianie:
kołków i innych łączników mocujących.
Pozwala też ograniczyć głębokość otworów
okiennych, zwiększając tym samym
doświetlenie pomieszczeń w budynku.
Umożliwia zastosowanie węższych parapetów.
Plusów jest więcej, ale w firmie
Fago, w której zaopatruje się Deka-Bud,
dowiaduję się, że szary styropian jak
dotąd najbardziej doceniają inwestorzy
indywidualni, stosując ten nowoczesny
materiał już w połowie systemów dociepleń.
Pozostali inwestorzy w dalszym
ciągu preferują styropian tradycyjny,
biały. Również klienci Deka-Bud dopiero
zaczynają przekonywać się do płyt styropianu
wzbogaconego dodatkami uszlachetniającymi.
Ekologicznie i konomicznie
Pan Darek stosuje na elewacjach rozwiązania
systemowe – produkty marki
Atlas i styropian z Termo Organiki.
I biały, i szary. System może niekiedy
wydawać się droższy, bo można próbować
zrobić „tańszą składankę” materiałów,
ale to pozorna oszczędność. Producenci
najważniejszych komponentów
systemu dociepleń nie dają wtedy np.
dodatkowych gwarancji czasowych, jakie
oferują dla całych systemów. Tymczasem
ranga gwarancji przy przetargach
na roboty budowlano-montażowe, w tym
remonty, rośnie. W praktyce nadal decyduje
cena – aż w 80 procentach, ale gwarancje
i referencje już mogą dać po 10%.
Pan Darek widziałby te proporcje inaczej:
cena 60%, gwarancje i referencje po 20%,
ale do niedawna komisje przetargowe
brały przecież pod uwagę tylko cenę.
Więc jest już lepiej.
Współpraca firmy pana Darka z Termo
Organiką obejmuje zabezpieczenie styropianowych
odpadów, które producent
odbiera według Karty Przekazania Odpadów.
Wcześniej Deka-Bud płacił za 1
metr sześcienny odpadu styropianowego
320 zł plus transport. Obecnie odpad
taki, ale odpowiednio wyselekcjonowany
i zawsze w przezroczystym worku, odbiera za 10 złotową opłatą Termo Organika,
ponosząc również koszt transportu.
Chroniąc przed odpadami środowisko,
Deka-Bud pozbywa się około 40 razy
taniej całkowicie zbędnego odpadu.
A Termo Organika zyskuje cenny surowiec
do produkcji.
Deka-Bud ponad 90% materiałów budowlanych niezbędnych w pracy firmy kupuje
w Fago, m.in. ocieplenia, chemię budowlaną, tynki, papy. Dariusz Kowalski wraz z synem
Pawłem uczestniczy niemal we wszystkich zajęciach organizowanych przez Fago w ramach
Szkoły Dobrego Budowania PSB.
Firma Fago przystąpiła do Grupy PSB w 1998 r. Obecnie dysponuje 6 obiektami w 3 miastach
Dolnego Śląska: Świdnicy (Profi), Dzierżoniowie (Mrówka i Profi), Świebodzicach
(Mrówka) i we wsi Pszenno k/Świdnicy (Profi i Mrówka). Fago zatrudnia 130 pracowników.
Z zakupów z udziałem centrali PSB w Wełeczu pochodzi 70% materiałów oferowanych
w Profi Fago i 90% sprzedawanych w Mrówkach Fago.
Mirosław Ziach