Nie jest tajemnicą, że najbardziej zielone i najgęstsze trawniki rosną na glebach z dodatkiem gliny. Co jednak począć, gdy chcemy założyć trawnik na lichym piasku? Zanim sięgniemy po nasiona, lub zamówimy trawnik z rolki, powinno się pomyśleć o tym, by ściągnąć kilka wywrotek gliniastej ziemi.
W czym tkwi tajemnica pięknego trawnika?
Ziemię gliniastą powinno się wymieszać glebogryzarką z właściwym gruntem, wysiać nasiona trawy, a następnie przykryć je minimum centymetrową warstwą podłoża do trawników. Zamawiając taka ziemię warto sprawdzić, czy razem z nią do ogrodu nie sprowadzamy rozłogów i kłączy trwałych chwastów, których później wyjątkowo trudno się pozbyć. Jeśli o czystą gliniastą ziemię trudno, wtedy dla wzmocnienia piaszczystego gruntu można wykorzystać podłoże na trawniki, zrobione w 100% z wysokiego torfu. Jest wolne od korzeni i nasion chwastów.
Czy warto przykryć nasiona?
Potrzebny zapas obliczymy zakładając, że do wzmocnienia ziemi pod trawnik potrzebna jest 3-4 cm warstwa takiej ziemi. Połowę dawki trzeba płytko wymieszać z piaszczystym gruntem, a drugą częścią przykryć nasiona. Przez kilka miesięcy trzeba pamiętać o regularnym podlewaniu, gdyż torf jest podatny na przesuszenie. W początkowej fazie rozwoju trawnika taki dodatek znacznie poprawia gromadzenie wody. Na tym etapie nie nawozy, lecz właśnie dostatek wody decyduje o szybkim wzroście traw i silnym ich rozkrzewianiu. Szczególną opieką otaczamy trawniki do chwili, w której powstaje zwarta darń. Wtedy znacznie lepiej same stawią czoło upałom i suszy.