Przedstawiony niżej wykres powstał po żmudnym studiowaniu najtrudniejszych bodaj w polskiej statystyce opracowań poświęconych rachunkom narodowym. To w nich prezentowany jest szczegółowo Produkt Krajowy Brutto, znany powszechnie pod skrótem PKB. Wymowa wykresu jest pesymistyczna. Szara gospodarka w budownictwie rośnie, tak w wymiarze wartościowym, jak i z uwagi na jej coraz większy udział w szarej gospodarce ogółem.
WIĘCEJ NIŻ CO TRZECIA ZŁOTÓWKA
Dlaczego objąłem analizą długi okres
– od 2000 r. do 2016 r.? Ponieważ chcę
dobitnie unaocznić, że szare budownictwo
jest zjawiskiem stałym. Powstaje
w nim średnio więcej niż co trzecia
złotówka naszego sektora.
Wyliczona niżej wartość szarej gospodarki
w budownictwie wręcz poraża.
W 2016 r. sięgnęła niemal 43 miliardów
złotych, a rok wcześniej była jeszcze
większa – 45 miliardów. Tych kwot
nie można zestawiać z wymiernym
w wielu miliardach VAT-em, traconym
w skali całego państwa na skutek działalności
różnych mafii, niemniej uszczerbek, jaki ponosimy, jest ogromny,
choć bardzo trudny do precyzyjnego
wyliczenia.
Co kryje się za pojęciem szara gospodarka? Zacznijmy od tego, że wchodzi ono w skład częściej używanego pojęcia szara strefa, które obejmuje również działalność nielegalną (chodzi o sutenerstwo, produkcję i handel narkotykami oraz o przemyt papierosów). W przeciwieństwie do takiej działalności szara gospodarka obejmuje działania produkcyjne w sensie ekonomicznym, całkowicie legalne (pod względem spełniania norm i regulacji prawnych), ale ukrywane przed władzami publicznymi. Dlaczego ukrywane?
+ aby uniknąć płacenia podatku dochodowego,
podatku od wartości dodanej
(VAT) i pozostałych podatków;
+ aby uniknąć płacenia składek na ubezpieczenie
społeczne;
+ aby uniknąć stosowania wymogów
prawa takich jak: płaca minimalna,
maksymalny czas pracy, warunki bezpieczeństwa
pracy;
+ aby uniknąć procedur administracyjnych,
takich jak: wypełnianie kwestionariuszy
statystycznych i innych
formularzy.
Istotą szarej gospodarki jest zatem m.in.: ukrywanie części dochodu w celu uniknięcia opodatkowania, zatrudnianie pracowników „na czarno”, rejestrowanie się pracujących na własny rachunek jako bezrobotnych.
Zawarta w PKB szara gospodarka, wyliczona
dla wszystkich sektorów miała
w 2016 r. wartość ponad 245,5 miliarda
złotych. Szare budownictwo stanowiło
w tym roku w szarej gospodarce ogółem
około 17,5%.
Dlaczego pod koniec roku 2018 znamy
wskaźniki procentowe szarej gospodarki
za dwa lata wstecz? Kiedy poznamy dane
za rok 2017 (być może od tego roku sytuacja
ulega poprawie)? Niestety, dopiero
w drugiej połowie roku 2019. Precyzyjne
wyliczenie wszystkich pozycji rachunków
narodowych wraz z doszacowaniem
do PKB rezultatów szarej gospodarki zajmuje
nie tylko w Polsce, także w innych
państwach, półtora roku, a nawet dłużej.
CO WYNIKA Z WYKRESU
W latach 2000–2002 udział procentowy szarej gospodarki w budownictwie wahał się nieznacznie: 34,3%–33,6% przy ogólnie niewielkim spadku wartości budownictwa w PKB. W 2003 r. wartość budownictwa spadła, a udział szarej gospodarki wyraźnie wzrósł, aż do 36,5%. Rok 2004 zapoczątkował zdecydowany systematyczny wzrost wartości naszego sektora ujmowany w PKB, który trwał do roku 2011, od wartości niecałe 51 mld zł, aż do ponad 120 mld zł. Równolegle wartość szarego budownictwa również systematycznie na ogół rosła, natomiast jej procentowy udział podlegał wyraźnym wahaniom, skrajne wartości to 37,3% w 2005 r. i 28,9% w 2009 r. Lata 2012–2013 przyniosły mocną ujemną korektę – wartość budownictwa w PKB spadła o 5 mld zł, a potem o kolejne 6 mld zł. Równolegle szare budownictwo przekroczyło po raz pierwszy 40 mld zł, ale po roku spadło do niecałych 35 mld zł. W latach 2014–2015 ponownie miał miejsce silny wzrost budownictwa, najpierw o ponad 11 mld zł, i w kolejnym roku (rekordowym!) o niemal 8 mld zł., aż do nigdy wcześniej nie osiągniętej wartości niemal 127,5 mld zł. Równolegle zwiększyło swoją wartość i dynamikę procentową szare budownictwo, sięgając 45 mld zł i 35,3% udziału w 2015 r. Kolejny rok, ostatni już w tym ciągu rozliczeniowym, przyniósł bardzo zdecydowaną minusową korektę – wartość budownictwa w PKB spadła do 114,5 mld zł, zarazem spadła wartość szarego budownictwa
JAK INTERPRETOWAĆ PREZENTOWANE WYNIKI?
O precyzyjną ocenę tak złożonych zjawisk trudno. Zwraca uwagę cezura lat 2004 (przypomnijmy – przystąpienie Polski do Unii Europejskiej!) i 2011 z apogeum wydatków związanych z EURO 2012. Lata 2014–2015 to kolejny okres wzmocnienia budownictwa środkami UE – wcześniejsze opóźnienia w realizacji procesów inwestycyjnych przyniosły skumulowany efekt rzeczowo-finansowy z pewnym przesunięciem czasowym. Osobno musi podlegać interpretacji ujmowane w szarej gospodarce, czyli będące jej składową, zjawisko pracy nierejestrowanej**. Niestety, w odniesieniu do PKB statystyka udostępnia w tym zakresie jedynie dane ogólne. Wiemy tylko, że udział pracy nierejestrowanej w szarej gospodarce zmalał w latach 2000–2016 niemal dwukrotnie, do około 16% w roku 2016. Jednak z innych opracowań GUS, dotyczących rynku pracy, wiemy zarazem, że liczba wykonujących pracę nierejestrowaną w budownictwie generalnie zmalała jeszcze bardziej, co przedstawia tabela.
Maciej Bukowski, prezes think tanku WiseEuropa, zwraca uwagę***, że „…im wyższe dochody, tym mniejsza jest skłonność do kombinowania zarówno ze strony konsumentów, jak i mikroprzedsiębiorców. Przykład – jeśli mamy więcej pieniędzy, nie szukamy rozpaczliwie złotej rączki, który zrobi nam remont bez rachunku. Możemy zatrudnić oficjalnie działającą firmę. Kluczowy jest wzrost zamożności gospodarstw domowych.” Jeśli tak jest, tym bardziej musi niepokoić coraz wyższa dynamika udziału w budownictwie szarej gospodarki w jej pełnym wymiarze. Oznacza to bowiem narastanie takich negatywnych zjawisk jak unikanie płacenia należnych państwu podatków oraz składek na ubezpieczenie społeczne.
NIE JEST NAJGORZEJ
Wśród najważniejszych sektorów budownictwo
jest bezsprzecznie liderem
pod względem udziału w nim szarej
gospodarki (przypomnę: w 2016 r. niemal
37,5%). „Szary przemysł” to około
6% wartości tego sektora. „Szary transport
i gospodarka magazynowa” (w odpowiednim
odniesieniu) niewiele ponad
17%. Ale już „szary handel i naprawa
pojazdów samochodowych oraz zakwaterowanie
i gastronomia” tworzą w swoim
sektorze niemal 32% jego wartości.
A „szara obsługa rynku nieruchomości”
aż ponad 33% (znowu w odpowiednim
odniesieniu).
W porównaniach międzynarodowych
nie znalazłem szarego budownictwa.
Szarą gospodarką ogółem od lat zajmuje
się prof. F. Schneider (Austria)****.
W gronie 28 państw Europy, gdzie
szara gospodarka współtworzy oficjalne
PKB, Polska zajmuje 10 miejsce
(bliżej nam do najgorszych, niż do
najlepszych). Największy udział ma
szara strefa w Bułgarii, kolejno w Chorwacji
i Rumunii, a najmniejsza jest
w Austrii, Luksemburgu i Holandii.
Udział szarej gospodarki w Austrii jest
3 razy mniejszy niż w Polsce. Dobrą
pozycję mają też Niemcy, gdzie szara
gospodarka ma ponad 2 razy mniejszy
wpływ niż w Polsce.
ZAMIAST PODSUMOWANIA
Jeśli istnieją skuteczne sposoby ograniczania szarej gospodarki, to do 2016 r. ich dobrego wpływu na sytuację w budownictwie nie widać. Ważna jest cierpliwość i edukacja. Jawność obrotu gospodarczego, uszczelnianie systemu podatkowego, wzrost zamożności społeczeństwa muszą przynieść poprawę i w tym zakresie. Bardzo ważne jest również to, że coraz powszechniej korzystamy z płatności bezgotówkowych.
------------------
* Wyliczenia prezentowane w artykule oparte są na danych dostępnych na www.stat.gov.pl
** Praca nierejestrowana to praca najemna wykonywana bez nawiązania stosunku pracy, czyli bez umowy o pracę, umowy zlecenia, umowy o dzieło lub jakiejkolwiek innej pisemnej umowy pomiędzy pracodawcą i pracownikiem, bez względu na sektor własności (również u osób fizycznych i w indywidualnych gospodarstwach rolnych); praca nie może być również wykonywana na podstawie powołania, mianowania lub wyboru; z tytułu wykonywania pracy nierejestrowanej pracownik nie uzyskuje ubezpieczenia społecznego, a więc uprawnień do korzystania ze świadczeń społecznych; okres wykonywania tej pracy nie jest także zaliczany jako składkowy z punktu widzenia ZUS a pracodawca nie odprowadza na konto ZUS i Funduszu Pracy odpowiednich sum z tytułu wypłacanego wynagrodzenia; od dochodów z pracy nierejestrowanej nie są płacone podatki osobiste; pracę na rachunek własny, jeśli z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej nie są realizowane obowiązki finansowe wobec państwa (np. podatki). Osobą wykonującą pracę nierejestrowaną jest każdy, kto przepracuje tak przynajmniej jeden dzień. Ogromna większość wykonuje ją jednak przez więcej dni w roku. W 2017 r. osoby pracujące nieformalnie średnio w roku przepracowały niemal 30 dni.
*** Rzeczpospolita, 19.09.2018.
**** Szara strefa 2018, Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.
Mirosław Ziach