Drewno, kamień, cegła to okładziny chętnie wykorzystywane do wykończenia ścian wewnętrznych. Dzisiaj królują one w wielu interesujących wariantach.
Coraz częściej ściany naszych pomieszczeń traktujemy nie tylko jako tło dla mebli. Dekoracyjność wielu ściennych materiałów wykończeniowych sprawia, że stają się one przykuwającą wzrok ozdobą wnętrza. Z pewnością takie walory mają okładziny drewniane i drewnopochodne, a także ceglane, kamienne i naśladujące je materiały gipsowe lub betonowe. Ich naturalność niesie za sobą oryginalność i gwarantuje niepowtarzalność aranżacji. Pamiętajmy jednak, że im bardziej wyrazista faktura i wzór oraz kolorystyka użytego materiału, tym jego mocniejsze oddziaływanie na przestrzeń, co może męczyć i sprawiać, że w tak wykończonym wnętrzu trudno będzie się zrelaksować lub skupić na pracy.
Wymiar i faktura
Lakierowane sosnowe, rzadziej dębowe deski rodem z PRL-u odchodzą w niebyt. Nowoczesna boazeria otwiera szerokie pole do działań z wyobraźnią. Wszystko jest dozwolone – eksperymentujemy z kolorystyką oblicówki, jej szerokością, sposobem ułożenia, zestawieniami wymiarów. Atrakcyjnym trendem jest również podkreślanie jej naturalnego pochodzenia – drewno pociąga ciekawą fakturą i usłojeniem, a także oryginalną kolorystyką. Nowoczesne boazerie z drewna egzotycznego takiego jak teak, palisander, iroko, jatoba, zebrano, wenge czy badi nadają wnętrzom rozmach. Są doskonałą bazą do aranżacji modnych wnętrz inspirowanych stylistyką kolonialną. Dobrze wyglądają ułożone we wzór pokładowy. Ale godne zainteresowania są także stare deski pochodzące np. z rozbiórki. Ich atutem jest wydobyta przez czas struktura, często podkreślana przez ubytki czy zarysowania. Używając takich elementów, zadbajmy o ich odpowiednie zabezpieczenie – najlepiej chrońmy je olejem lub woskiem, które pozwolą uwypuklić ich naturalną surowość. Wykończona nimi ściana uzupełniona designerskimi meblami pasuje np. do nowoczesnego wiejskiego domu. Opozycję do naszych wyobrażeń o boazerii tworzy także format desek. Mogą to być elementy o nieregularnych krawędziach, przypominające stare nieobrobione deski. Te po stolarskiej obróbce mają z kolei atrakcyjniejsze niż w przeszłości wymiary elementów – chętnie stosowane są boazerie szerokości około 20-25 cm. Bardziej zróżnicowane niż w przeszłości są także sposoby układania boazerii oraz wysokość, do jakiej sięga. Układamy ją nie tylko w pionie, ale też poziomie, we wzór pokładowy, warto również poeksperymentować i stworzyć z nich własny wzór. Efekt może być zaskakujący, jeśli zdecydujemy się na elementy różnowymiarowe, np. odpady lub końcówki kilku serii.
Pilśniowa płyta na topie
Odkrywamy też potencjał dekoracyjny, jaki tkwi w materiałach, których pierwszoplanową rolą nie jest dekorowanie wnętrz. Należą do nich np. płyty drewnopochodne: OSB, MDF, MPF, HDF. Są lekkie, tanie, łatwe do formowania i frezowania. Szczególnie chętnie wykorzystuje się płyty MDF. Wykonane z nich panele ścienne mają wymiary nawiązujące do typowych desek. Ich powierzchnia licowa jest gładka. W przeciwieństwie do wyrobów wykończonych laminatem, można je wielokrotnie malować, a tym samym dopasowywać do pożądanej aranżacji. Z płyt MDF wykonuje się także modną boazerię angielską, mniej kosztowną od drewnianej. Dużym powodzeniem cieszą się także wykonane z MDF-u panele trójwymiarowe 3D. Są tańsze od podobnych wyrobów wytwarzanych z gipsu lub żywic. Można je łączyć bez spoin. Panele z MDF są też trwałe, odporne na uszkodzenia mechaniczne oraz paroprzepuszczalne. Można je malować farbami emulsyjnymi. Budują efekt przestrzenny, jakiego nie uzyskamy stosując inne materiały. Do wykańczania ścian nadają się także płyty MFP produkowane z drobnych wiórów, które są spojone klejem organicznym. Po sprasowaniu pod ciśnieniem zyskują dużą twardość i gęstość. Ich powierzchnia jest na tyle gładka, że można je malować. Płyty MFP są dostępne również w wersji laminowanej oraz o podwyższonej odporności na wodę.
Modne panele
Potrzebę aranżacji z użyciem drewna na ścianach coraz częściej zaspakaja się stosując panele drewniane i drewnopochodne. Nie mają one typowych połączeń boazeryjnych, dzięki czemu tworzą jednolitą płaszczyznę. Na ścianie zdadzą egzamin warstwowe panele drewniane oraz laminowane. Warto sięgnąć po te drugie – są tańsze od wykonanych wyłącznie z drewna. Także ich wzornictwo jest bardzo atrakcyjne i nawiązuje do wymiarów, kolorystyki, struktury oraz faktury najszlachetniejszych gatunków drewna oraz najmodniejszych sposobów jego wykończenia. Zarówno panele drewniane, jak i laminowane montujemy na ścianie na ruszcie. Niektóre firmy proponują specjalne klipsy do mocowania naściennego na ruszcie, można też wybrać gotowy system złożony z odpowiednich profili, listew oraz zaczepów. Panele laminowane stosowane do wykańczania ścian nie powinny być grubsze niż 8 mm. Do paneli drewnianych zalicza się także panele korkowe o specyficznym licu korka. Płytki korkowe przykleja się bezpośrednio do ściany – montaż jest więc bardzo łatwy.
Fornir – vintage i nowoczesność
Do najbardziej eleganckich, chociaż kosztownych okładzin ściennych można zaliczyć fornir. To okładzina o bardzo dużej trwałości. W przeciwieństwie do drewnianych desek i paneli boazeryjnych może przybierać duże, pozbawione podziałów formaty. Na zamówienie dostępne są płyty o dowolnych wymiarach. Zastosowanie forniru umożliwia zlicowanie płaszczyzny ściany z drzwiami czy zabudowanymi meblami. O atrakcyjności forniru decyduje również oryginalne wzornictwo tego materiału. Motywy typowe dla rysunku drewna oddaje fornir naturalny, w prawdziwych odcieniach drewna i z jego usłojeniem. Może być też barwiony i lakierowany. Pozyskuje się go z drewna krajowego takiego jak olcha, buk, brzoza, jesion, klon i sosna, a także dąb biały i czeczotka, oraz egzotycznego drewna mahoniu, hebanu, angere i padoku.Jednak za najbardziej ozdobny uznaje się fornir modyfikowany, np. z wenge, hebanu, zebrano, brzozy fińskiej, teaku, dębu, sapelli i palisandru. Do układania forniru na ścianach najwygodniej jest wykorzystać wykończoną nim sklejkę lub płyty MDF, wiórowe lub bakelitowe. Przykleja się je do ściany lub montuje na ruszcie.
Kamień z gipsu lub betonu
Moda na kamień dekoracyjny sprawiła, że coraz częściej sięgamy po tańsze wyroby produkowane z masy gipsowej lub betonowej. Mają one postać płytek lub grubszych elementów. Ich barwa i struktura może do złudzenia przypominać naturalny materiał. Szczególnie dekoracyjne są moduły nieregularne naśladujące łupany wapień, piaskowiec lub kamień narzutowy. Komponentów gipsowych nie wolno stosować w łazienkach, gdyż mało odporny na wilgoć gips szybko ulegnie w takich warunkach degradacji. Dlatego znacznie bardziej uniwersalny jest kamień dekoracyjny z betonu. Po ułożeniu płytki należy zaimpregnować – zwłaszcza te o bogatej i szorstkiej powierzchni, w ten sposób zabezpieczymy je przed wilgocią oraz zabrudzeniem i kurzem. Impregnat powinien dobrać nam sprzedawca sztucznego kamienia. Wybierając odpowiednie płytki, warto zwrócić uwagę nie tylko na ich kolor, ale przede wszystkim na jakość i ewentualne różnice wymiarowe, które mogą utrudnić układanie ich na ścianach. Ważny jest także sposób wykończenia ich powierzchni (wpłynie na wygląd ściany) oraz boków. Mogą być one cięte lub fazowane. Będzie to miało znaczenie, gdy zestawiane są ze sobą płytki różnych producentów. Proponują oni odpowiednią do ich ułożenia chemię budowlaną. Warto ją zakupić wraz z wybranymi elementami.
Cegła zawsze modna
Charakterystyczna dla cegły forma prostokąta, określana także jako „tabliczka czekolady”, należy do bardzo atrakcyjnych. Dzisiaj w aranżacji wnętrz za najbardziej interesujące uchodzą jej postarzone warianty – z ubytkami i obtłuczeniami. W starych kamienicach chętnie odsłania się wykonane z cegieł ściany, które można pomalować farbą kryjącą lub jedynie zabezpieczyć lakierem. W nowych domach czy mieszkaniach dużym powodzeniem cieszą się także cegiełki z bogatą fakturą przywodzące na myśl skojarzenia z wyrobami ze starej cegielni. Do najbardziej prestiżowych należą płytki klinkierowe. Jednak jest to materiał drogi, dlatego też coraz częściej zastępuje się go tańszymi zamiennikami – tapetami, a także wyrobami z gipsu oraz betonu. Doskonale radzą sobie one z odwzorowaniem ich bogatej struktury oraz kolorystyki.
Urok OSB
Płyty OSB należą do materiałów drewnopochodnych chętnie wykorzystywanych w aranżacji wnętrz. Wytwarza się je z dużych wiórów sosnowych. Mają budowę trójwarstwową. Wióry warstwy środkowej są ułożone prostopadle w stosunku do tych z obu warstw zewnętrznych. Materiałem, który je spaja jest żywica syntetyczna. Specyficzny układ wiórów decyduje o oryginalnych walorach estetycznych tego materiału oraz sprawia, że płyty są sztywne i odporne na odkształcenia. Oprócz typowych płyt OSB 3 są też płyty OSB F4-2. Wyróżnia je większa odporność na wilgoć i wytrzymałość mechaniczna.
Zyski z koloru
By odmienić mało atrakcyjną boazerię sosnową rodem z lat 70. czy 80. ubiegłego stulecia, często wystarczy nadać jej inny kolor, który wzmacnia siłę wyrazu zawsze ciekawej formie deski. Do chętnie wybieranych należą wszystkie odcienie bieli, jasne szarości, wanilia czy delikatna mięta, pistacja lub oliwka. Taka kolorystyka ścian może być dobrym punktem wyjścia do stworzenia aranżacji rustykalnych – zawsze modnej skandynawskiej, ponadczasowej w stylu angielskiej prowincji czy prowansalskiej wsi. Nie bójmy się też ciemnych, wyrazistych kolorów – deski w barwach grafitowej, granatowej, czerwonej czy antracytowej w zestawieniu ze stalą czy cegłą stworzą interesującą aranżację industrialną.