Nikt nie lubi rachunków za prąd, ale płacić trzeba. Skoro już jesteśmy skazani na ten obowiązek, dowiedzmy się jak najwięcej na temat opłat za energię elektryczną. Być może wiedza ta pozwoli nam przemyśleć szczegóły oferty i podjąć decyzję o zmianie taryfy lub nawet operatora.
Forma rachunku za prąd, a właściwie faktury, wynika z obowiązujących w naszym kraju przepisów podatkowych. Dlatego na rachunku znajdują się takie informacje jak: dane (nazwa, adres i NIP) sprzedającego i nabywcy, data sprzedaży, data wystawienia faktury, jej unikatowy numer, opis przedmiotu sprzedaży, wyrażenie przedmiotu sprzedaży w jednostkach, przypisane im kwoty netto, stawki podatku VAT oraz wartość brutto, zbiorczą wartość brutto faktury do zapłaty wyrażoną nie tylko liczbą, ale również słownie, a także wskazanie terminu zapłaty za fakturę i sposobu jej rozliczenia. Jeśli faktura ma być uregulowana przelewem, niezbędne jest umieszczenie rachunku bankowego sprzedającego. Szczegółowe informacje na ten temat znajdują się w artykule "Z czego składa się rachunek za prąd". Oprócz tego warto również dowiedzieć się, jakie rozliczenia funkcjonują na rynku oraz jakie taryfy mamy do wyboru.
Taryfy energetyczne
Podpisując umowę ze sprzedawcą energii elektrycznej, wybieramy taryfę rozliczeniową. To od niej zależą nasze rachunki za prąd. Warto się dowiedzieć, jakie mamy możliwości i wybrać najlepszą opcję. Taryfy oznaczone są literami, po których występują dodatkowe cyfry lub litery. Te przeznaczone dla gospodarstw domowych oznaczone są jako G. I tak:
- G11 – oznacza, że przez całą dobę obowiązuje jednakowa opłata za prąd;
- G12 – to taryfa dwustrefowa, stawki za prąd uzależnione są pory dnia. Zazwyczaj niższe obowiązują poza godzinami szczytu, np. od 22:00 do 6:00, a także od 13:00 do 15:00, w pozostałych godzinach cena za 1 kWh jest wyższa. Taki podział obowiązuje przez 7 dni w tygodniu. Rozłożenie stref godzinowych jest różne u różnych operatorów;
- G12w – tzw. taryfa weekendowa. Funkcjonuje na podobnych zasadach jak taryfa G12, dodatkowo niższe stawki obowiązują w weekend – od piątku wieczorem (22:00) do poniedziałku rano (6:00);
- G11p i G11p – ta grupa taryfowa w Polsce jest mało popularna, ponieważ płacimy za prąd z góry. Dostajemy specjalny licznik prądu, który musimy doładować na zapas – jeśli nie zapłacimy, nie będziemy mieli prądu.
Taryfy oznaczone literami A, B i C przeznaczone są dla firm zasilanych z sieci o napięciu odpowiednio wysokim, średnim i niskim.
Zanim wybierzemy taryfę, zastanówmy się w jakich godzinach zużycie prądu jest w naszym gospodarstwie domowym największe. Przeanalizujmy nasze przyzwyczajenia, czas spędzany w domu i poza nim. Pamiętajmy, że taryfę możemy zmienić w każdym momencie, ale tylko raz do roku.
Rozliczenie prognozowane a rzeczywiste
Rozliczenie rzeczywiste, jak wskazuje nazwa, odbywa się na podstawie danych odczytanych bezpośrednio z licznika energii elektrycznej. Najczęściej praktykowane jest w budynek wielokondygnacyjnych i blokach w zabudowie miejskiej. Natomiast w domach jednorodzinnych zazwyczaj funkcjonuje rozliczenie prognozowane. Opiera się ono na tzw. prognozach zużycia energii z poprzedniego roku kalendarzowego. Na podstawie uzyskanych danych sprzedawca prądu tworzy prognozy na rok bieżący i na ich podstawie nas rozlicza. Podpisując umowę ze sprzedawcą energii elektrycznej, możemy wybrać okres rozliczeniowy – co ile dostajemy faktury. Najczęściej rachunek możemy otrzymywać co 1, 6 czy 12 miesięcy. Najwygodniej byłoby rozliczać się co miesiąc, jednak pamiętajmy, że tak krótki okres rozliczeniowy wiąże się przeważnie z wyższą opłatą abonamentową (pobierana jest przez dostawcę energii za kontrolę i odczyt licznika) i handlową (tę natomiast pobiera sprzedawca za wystawienie faktury i pozostałe koszty administracyjne). Najbardziej popularne wśród właścicieli domów jednorodzinnych jest rozliczenie półroczne. Oznacza to, że raz na pół roku otrzymamy trzy prognozy zużycia energii elektrycznej – na ich podstawie realizujemy płatności przez najbliższe 6 miesięcy. Gdy zużyjemy mniej lub więcej prądu, po kolejnym odczycie zostanie dokonana korekta – jeśli zużyliśmy mniej prądu, mamy nadpłatę, którą uwzględnia sprzedawca przy wystawieniu następnej faktury, jeżeli więcej, niestety rachunek nam wzrośnie.
Czy warto zmienić sprzedawcę prądu
W 2007 roku zostały wprowadzone przepisy umożliwiające zmianę sprzedawcy energii elektrycznej. Ceny za 1 kWh u poszczególnych sprzedawców są różne, możemy więc wybrać ofertę najkorzystniejszą dla siebie. Cena zużytej energii elektrycznej to ok. 50% rachunku, reszta to opłaty dystrybucyjne, abonamentowe i systemowe. Nie mamy jednak możliwości zmiany dystrybutora, ponieważ to właśnie on jest właścicielem infrastruktury wykorzystywanej do przekazywanie energii do naszych mieszkań czy domów. Energia elektryczna jest droga i nic nie wskazuje, że będzie taniej. Dlatego wiele osób w poszukiwaniu oszczędności zastanawia się nad zmianą sprzedawcy prądu. Mimo że kuszą oni super ofertami, to raczej nie spodziewajmy się dużych oszczędności, gdyż po prostu jako pojedyncze gospodarstwo domowe nie wynegocjujemy korzystnych cen. Większe możliwości dają grupy zakupowe prądu. Domowi i instytucjonalni odbiorcy prądu tworząc grupę zakupową są już poważnym partnerem dla sprzedawców energii elektrycznej – cena za 1 kWh dla całej grupy może być atrakcyjna.
Rachunek z opóźnieniem
W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie życie bez prądu, dlatego zazwyczaj staramy uregulować w terminie ten rachunek. Niestety może zdarzyć się, że faktura nie zostanie opłacona. Nie martwy się jednak, nie od razu po upływie terminu zostanie odcięty prąd. Najczęściej mamy 30 dni na uregulowanie zobowiązań. Ponadto sprzedawca wysyła nam pisemne (mailowe lub sms) przypomnienie – wezwanie do zapłaty. Pamiętajmy, że będziemy musieli ponieść dodatkową opłatę za zwłokę – im jest ona dłuższa, tym kwota będzie wyższa. W przypadku odcięcia prądu, aby z powrotem korzystać z energii elektrycznej musimy jak najszybciej uregulować należność (najlepiej wysłać sprzedawcy potwierdzenie przelewu), ponadto musimy ponieść dodatkową opłatę za ponowne podłączenie.
zdjęcie tytułowe: AdobeStock