Gdy okładzina z płytek ceramicznych jest w dobrym stanie, a tylko fugi są zniszczone, wcale nie trzeba skuwać starej glazury i układać nowych płytek. Niekiedy wystarczy wymiana fugi lub pomalowanie brudnych, zniszczonych spoin między płytkami
Płytki ceramiczne to jedna z najtrwalszych okładzin, ale spoiny łączące płytki brudzą się i niszczą dość szybko. Nawet najbardziej efektowne płytki tracą swój blask, gdy spoiny są poplamione, przebarwione lub wykruszone. Do czynników niszczących fugi należy przede wszystkim wilgoć, która często występuje w kuchni i łazience, czyli miejscach najczęstszego wykorzystywania płytek ceramicznych. Na zawilgoconych okładzinach ceramicznych może dojść do powstawania pleśni w spoinach. Z kolei praca konstrukcji budynku i okładziny doprowadzają do napięć, które mogą uszkodzić spoiny. Również częste szorowanie fug także powoduje ich ścieranie. Zniszczone fugi powodują, że nie tylko płytki wyglądają brzydko – niszczą i szpecą wizualnie całe wnętrze. Dlatego wymiana fug na nowe jest naturalną koleją rzeczy. Chociaż to duży nakład pracy, jednak ten wysiłek naprawdę się opłaca.
Wymiana fugi – jaką wybrać
Kluczowy wpływ na to jak długo fuga zachowa swoje walory użytkowe i estetyczne ma jej wybór. Dzisiaj do dyspozycji mamy zarówno fugi uniwersalne, jak i produkty specjalistyczne. Ogromny wpływ na trwałość spoiny ma jej odpowiedni dobór do miejsca, w którym ułożono płytki. Innej fugi wymaga bowiem okładzina podłogowa, innej zaś ścienna, wpływ na to, jak długo jej stan będzie dobry ma również miejsce – do pomieszczeń przeznaczone są fugi wewnętrzne, natomiast do wykańczania płytek na tarasie, elewacji domu czy podeście wejściowym fugi zewnętrzne. Różni je także skład chemiczny. Do najczęściej stosowanych należą produkty cementowe, inaczej mineralne o wzbogaconym w stosunku do używanych w przeszłości składzie. Dużym powodzeniem cieszą się też fugi akrylowe, epoksydowe oraz silikonowe.
Wymiana fugi z zaprawy
Usuwanie starych fug to zajęcie męczące, ale tylko jeśli zabieramy się za to uzbrojeni w nóż, szpachelkę, wąskie dłuto lub inne ręczne narzędzie. Będzie nam łatwiej, gdy użyjemy elektrycznej mikroszlifierki wielozadaniowej, sprzedawanej z zestawem różnych końcówek roboczych. Pomocne mogą też być nakładki na wiertarkę lub elektryczny przecinak oscylacyjny. Lepiej jednak nie zbliżać się do płytek ze szlifierką kątową. To zbyt potężnej mocy narzędzie i może spowodować pękanie płytek, chyba że mamy małą szlifierkę z małą tarczą.
Po usunięciu spoiny puste miejsca trzeba oczyścić. Odkurzamy je najpierw sztywną szczotką, a na koniec odkurzaczem. Gdy pozbędziemy się wszystkich drobin, możemy przystąpić do zagruntowania powierzchni preparatem zmniejszającym chłonność podłoża. Środek głęboko gruntujący pozwoli na prawidłowy proces wiązania fugi. Po jego wyschnięciu możemy rozpocząć proces nakładania spoiny. Należy przygotować ją zgodnie z zaleceniami producenta. Masę do fugowania rozrabiamy w wiaderku z wodą, trzymając się zasady – zawsze dosypujemy zaprawę do wody, nigdy odwrotnie. Musimy uzyskać konsystencję gęstego budyniu. Można też kupić akrylową spoinę jednoskładnikową, gotową od razu do użycia. Masę nanosimy pacą gumową lub szpachlą, które ułatwią zagarnianie fugi do przestrzeni między płytkami. Zwilżoną, ale nie mokrą gąbką, zbieramy później jej nadmiar. Na koniec wilgotną ścierką lub gąbką, zmywamy smugi z płytek.
Wymiana fugi elastycznej
Do miejsc wymagających nie tylko wypełnienia, ale też szczególnego uszczelnienia, takich jak połączenie wanny, umywalki czy brodzika ze ścianą, na której ułożono płytki stosuje się fugi silikonowe. Tworzą one bardzo dobrą izolację przeciwwilgociową. Spoiny elastyczne wykonane są z silikonu sanitarnego lub neutralnego. Usuwa się je specjalnym nożem do spoin lub wspomnianą wcześniej mikroszlifierką. Miejsce po spoinie oczyszczamy i przemywamy benzyną ekstrakcyjną. Brzegi spoiny warto wykleić taśmą malarską, żeby nowa wyszła równo. Silikon możemy dobrać pod kolor do pozostałych fug. Nanosimy się go ręczną wyciskarką, po wcześniejszym zamocowaniu kartusza z masą i odcięciu plastikowego czubka. Odcinamy go w taki sposób, żeby dziura miała szerokość zbliżoną do szerokości spoiny. Zaraz po naniesieniu silikonu, wygładzamy go specjalną plastikową szpachelką. Od razu musimy usunąć taśmę malarską.
Wymiana fugi nie zawsze konieczna
Jeśli fugi straciły intensywność swojej barwy, jednak dobrze trzymają się podłoża, nie są spękane i nie ma na nich śladów grzybów oraz pleśni, możemy użyć specjalnych preparatów, przeznaczonych do ich renowacji. Są one ogólnodostępne i można je kupić w każdym sklepie oferującym chemię budowlaną. Wybierając preparat, kupmy taki, który zapobiega rozwojowi grzybów i pleśni.
Niezniszczone spoiny możemy również po prostu pomalować. Na rynku dostępne są preparaty w postaci markerów, farb czy też mas renowacyjnych. Przed przystąpieniem do malowania musimy najpierw dokładnie umyć i wysuszyć ścianę. Nanosimy je pędzlem lub gąbką. Ta praca wymaga precyzji. Malujmy spoiny bardzo ostrożnie, uważając, aby nie pomalować płytek – jest to szczególnie ważne w przypadku gresów, które łatwo się odbarwiają.
Wymiana fugi na lata
By spoina dobrze spełniała swoją funkcję przez lata, warto ją po ułożeniu przez kilka dni utrzymywać w stanie wilgotnym, co uchroni ją podczas użytkowania przed pękaniem i kruszeniem. By to sprawić, trzeba w tym czasie przemywać jej powierzchnię wilgotną gąbką lub zraszać czystą wodą. Po całkowitym wyschnięciu dodatkowo zabezpieczmy fugę specjalnym impregnatem – preparatem wzmacniającym jej odporność na wilgoć, zabrudzenia i rozwijanie się pleśni oraz grzybów.
zdjęcia: fotolia.com