Chociaż małe mieszkania wyglądają najlepiej, gdy ich przestrzeń jest otwarta, to jednak niektórym pomieszczeniom należy zapewnić intymność. wygląd mieszkania i jego funkcjonalność zależy także od drzwi zewnętrznych.
Małe mieszkanie może być dzisiaj bardzo funkcjonalne, wystarczy jedynie sięgnąć po takie elementy wykończeniowe i wyposażenie, umożliwiające jego wygodne użytkowanie. Ważnym detalem, o którym nie możemy zapomnieć są drzwi wewnętrzne, gwarantujące intymność domownikom i gościom. Ich montaż jest konieczny choćby w przypadku łazienki, a jeśli mieszkanie zajmuje rodzina dwupokoleniowa również w sypialni.
Funkcjonalność i uroda już od progu
Wybierając drzwi zewnętrzne do małego mieszkania, zwracamy przede wszystkim uwagę na ich właściwości akustyczne – muszą one skutecznie chronić nas przed dźwiękami docierającymi do wnętrza z klatki schodowej. Skuteczną izolację akustyczną zapewniają m.in. modele stalowe z wypełnieniem z wełny mineralnej i dobrymi uszczelkami. Mimo że większość domów wielorodzinnych ma zainstalowane domofony oraz korzysta z innych systemów ochronnych i alarmowych, to nie należy oszczędzać również na zabezpieczeniu antywłamaniowym – włamania do mieszkań mają miejsce najczęściej przez okna i drzwi zewnętrzne. W budynku wielorodzinnym sprawdzi się model wyposażony w ryglowanie wielopunktowe czy też specjalne stalowe wzmocnienia oraz systemy antywyważeniowe. Takie drzwi są dobrze chronione przed podważaniem – również po stronie zawiasów. Skuteczną ochronę zapewnią modele przeciwwłamaniowe w klasach RC. Oznaczone są one cyframi od 1 do 6 – im jest ona wyższa, tym drzwi stawiają większy opór. W mieszkaniu wystarczą te klasy RC1 lub 2, by sforsować drzwi klasy RC3, trzeba już użyć łomu stalowego lub wiertarki – hałas, jaki wywołają, z pewnością wzbudzi zainteresowanie sąsiadów. Kupując drzwi wejściowe do małego mieszkania, pamiętajmy również, że będą one stałym elementem wyposażenia. Prowadzą bowiem do przedpokoju łączącego wszystkie wnętrza, dlatego nie powinny odbiegać swoim wyglądem od drzwi wewnętrznych. Rozważmy zakup modeli z okleiną inną od strony klatki schodowej i inną od strony wnętrza – zharmonizowaną z innymi skrzydłami drzwiowymi lub meblami czy materiałami wykańczającymi ściany.
W harmonii ze ścianą
Skutecznym sposobem na powiększenie małych mieszkań jest eliminacja detali wykończeniowych i elementów wyposażenia – im jest ich mniej, tym wnętrza wydają się bardziej przestronne. Tak dzieje się również w przypadku drzwi. Są one dość wyrazistym elementem połączonym wizualnie ze ścianą. Ich duża płaszczyzna może w niewielkiej przestrzeni „poszatkować” wizualnie i tak stosunkowo niewielką przestrzeń. Wyróżnione na ścianie zadziałają jako jeszcze jeden detal silnie wpływający na odbiór pomieszczeń. Dlatego na wyraziste drzwi wewnętrzne, odcinające się w sposób bardzo czytelny, warto się zdecydować jedynie, gdy swoją kolorystyką i wzorem warstwy licowej nawiązują do innych elementów wyposażenia. Najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem będzie natomiast wybór modeli w kolorze ścian. W małych mieszkaniach najlepiej zdecydować się na ich jasną barwę, dobrze więc sięgnąć po białe skrzydła drzwiowe. Gdy wybieramy inną kolorystykę przegród, lico drzwi możemy pokryć materiałem, którym wykończono ściany, co również pozwoli „wtopić” je w ich płaszczyznę. Może to być m.in. płyta fornirowana lub MDF czy wykończona laminatem. Nie brakuje również drzwi ze skrzydłami szklanymi, lustrzanymi, a nawet wykończonymi betonem architektonicznym lub skórą
Z szacunku dla przestrzeni
W małym mieszkaniu ważne jest zagospodarowanie każdego centymetra. Tradycyjne, rozwieralne skrzydła drzwiowe niestety podczas otwierania wymagają wolnej przestrzeni zajmującej szerokość skrzydła. Także trudno rozsądnie zaplanować wykorzystanie ściany w promieniu operowania skrzydła – na ścianie, na którą otwierają się drzwi nie ustawimy mebli, kłopotliwe może się również okazać zawieszenie na niej nie tylko półek, ale nawet mniejszych elementów, takich jak choćby niezbędne w przedpokoju wieszaki, szafki na buty czy lustro. W ograniczonych metrażem mieszkaniach należy też sprawdzić, czy skrzydła drzwiowe podczas otwierania nie będą ze sobą kolidować. Warto wówczas rozważyć wybór modeli otwieranych do wewnątrz pomieszczenia lub jeśli charakter wnętrza na to pozwala, przesuwnych czy też łamanych.
Przesuwne – optymalne wykorzystanie miejsca
Mogą być naścienne lub montowane w kasecie. Skrzydło drzwi naściennych przesuwa się na wózkach jezdnych po prowadnicy zamocowanej do ściany nad otworem drzwiowym lub do sufitu (stropu). Otwarte skrzydła i listwy maskujące prowadnicę pozostają widoczne w jednym pomieszczeniu, w drugim drzwi wyglądają tak, jakby chowały się w ścianie. Zaletą tego rozwiązania jest dowolny czas montażu – drzwi można osadzić nawet w już wykończonym wnętrzu. Wadą – to, że przy ścianie, na którą się odsuwają skrzydła, nie można ustawić mebli, powiesić obrazków. Nie każdy zaakceptuje również wyraźnie widoczną na ścianie listwę maskującą prowadnicę. W małym mieszkaniu znacznie lepiej sprawdzą się drzwi kasetowe. Montuje się je w specjalnej kasecie wyposażonej już w prowadnicę oraz element blokujący dolną część drzwi. Do dyspozycji mamy dwa rodzaje kaset: przystosowane do ścian z płyt g-k na stelażu oraz murowanych. Jeśli pomyślimy o zamontowaniu kasety już w trakcie planowania ścian działowych, wystarczy pozostawić otwór drzwiowy równy podwójnej szerokości skrzydła, a następnie umieścić w nich kasetę i wykończyć razem z resztą ściany płytami g-k lub tynkiem. Aby ułatwić prace, grubości kaset dostosowane są do typowych grubości ścian działowych i wynoszą od 10 do 12,5 cm. Kasetę można również zamontować przy istniejącej ścianie działowej, jednak powstaje wówczas uskok na szerokości skrzydła drzwi i ściana w tym miejscu jest znacznie grubsza. Prowadnicę, po której będą się przesuwać drzwi, można też zamontować na murowanej ścianie, a następnie całość zakryć ścianką z płyt g-k na stelażu. Można ją wykonać z profili o mniejszym przekroju (50 mm) niż standardową ścianę działową, którą montuje się zwykle z profili o przekroju 75 mm. Drzwi przesuwne powinny być bezprzylgowe – tzn. mieć proste, niewyprofilowane krawędzie. Do takich modeli najłatwiej jest dobrać kasety umożliwiające ich ukrycie w ścianie. Typowe dostępne na rynku kasety pasują do drzwi o wysokości 203 cm i szerokości: 60, 70, 80, 90 i 100 cm. Dostępne są również kasety do skrzydeł szerokich, mających np. 130, a nawet 150 cm, oraz wysokich do 260 cm.
Drzwi łamane
Zaoszczędzeniu przestrzeni służą także drzwi łamane, określane także jako składane. Tworzą je symetrycznie złamane skrzydła, co sprawia, że ich pole operowania jest znacznie mniejsze niż tradycyjnych modeli skrzydłowych i obejmuje jedynie połowę szerokości typowego skrzydła. Najczęściej ich szerokość wynosi od 60 do 90 cm. Dzięki temu nie będą kolidować z meblami i innymi sprzętami. Skrzydła połączone są ze sobą za pomocą zawiasów sprężynowych, które wzmacniają konstrukcję i umożliwiają utrzymanie ich wzajemnej równoległości w pozycji zamkniętej. Tego typu drzwi montuje się na dwóch symetrycznych prowadnicach zamocowanych na suficie i w miejscu przeznaczonym na próg. Prowadnice gwarantują skrzydłom stabilność i płynne manewrowanie nimi w trakcie otwierania oraz zamykania. Liczbę skrzydeł można dostosować do wielkości otworu, w którym mają być zamontowane. Skrzydła modeli łamanych wykonuje się m.in. z drewna, płyty MDF, elementów szklanych lub tworzyw sztucznych osadzonych w profilach np. aluminiowych. Przeszkodą w ich montażu nie są nawet ościeżnice w starszym budownictwie, gdyż wiele modeli drzwi ma w zestawie specjalne nakładki, które mogą osłonić stare elementy wnętrza.
Skrzydłowe, ale dyskretne
Drzwi przesuwne oraz łamane nigdy nie stworzą takiej izolacji akustycznej ani bariery dla zapachów, jaką są w stanie zagwarantować modele uchylne. Dlatego w pomieszczeniach wymagających szczególnej izolacji, konieczny jest montaż tradycyjnych drzwi rozwieralnych. W małym mieszkaniu warto pokusić się o zainstalowanie modeli z ukrytą pod tynkiem lub płytą g-k ościeżnicą. Mają one nie tylko niewidoczną dla oka ościeżnicę, ale także zawiasy schowane w skrzydle. Wówczas możemy zrezygnować z opaski montowanej wokół skrzydła – wtedy patrząc na nie, widzimy zlicowaną ze ścianą płaszczyznę. Drzwi wyposażone w system odwrotnej przylgi zapobiegną kolizjom podczas ich równoczesnego otwierania, bo jedne mogą otwierać się do środka pomieszczenia, które zamykają, a drugie na zewnątrz. Takie rozwiązanie sprawdzi się, gdy drzwi do sąsiadujących pomieszczeń są usytuowane blisko siebie. Pożądaną w niewielkim lokum zaletą drzwi z ukrytą ościeżnicą jest również ich bardzo dobra izolacyjność akustyczna. Podnosi ją większa niż w standardowych drzwiach rozwieralnych grubość skrzydła. Tłumią one hałas na poziomie 35 dB, podczas gdy tradycyjne skrzydłowe mają poziom wytłumienia hałasu około 25 dB. Na drzwi bezprzylgowe trzeba się jednak zdecydować podczas remontu lub projektowania swojego mieszkania, gdyż wymagają one odpowiedniego przygotowania przegrody, w której mają być zamontowane.
Decydujący front
O tym, jak drzwi będą wpływać na odbiór przestrzeni, rozstrzyga przede wszystkim materiał, kolorystyka oraz rodzaj zdobień zastosowanych do ich wykończenia. Zadbajmy, by były one elementem integralnym aranżacji, co pozwoli zachować tak ważny w małych mieszkaniach ład przestrzenny. Unikajmy modeli bogato frezowanych – łuki, fale, „słoneczka” to elementy wymagające przestrzeni, a nie koniecznej w małym wnętrzu dyscypliny. Dobrym wyborem są drzwi nawiązujące barwą lub tonacją kolorystyczną nie tylko do ścian, ale też podłogi lub mebli. Zawsze sprawdzą się modele z dużymi przeszkleniami wykonanymi np. z gładkiego szkła mrożonego. Są uniwersalne i neutralne, a przy tym pogłębiają optycznie wnętrze, przesączając przez szybę światło z sąsiednich pomieszczeń. Na korzyść niewielkiej przestrzeni zadziałają także drzwi z połyskiem, które odbijają światło i dodają mieszkaniu lekkości – takie zalety mają np. modele z MDF-u wykończone błyszczącym lakierem.
Klamka – zawsze ważna
W małym mieszkaniu to detale, których nie sposób nie zauważyć. Ich rola estetyczna jest równie ważna jak praktyczna. Klamki można kupić w komplecie z drzwiami – tak jest najczęściej w przypadku drzwi zewnętrznych. Niekiedy także przy zakupie gotowych drzwi wewnętrznych mamy je w zestawie. W małym mieszkaniu warto je ujednolicić. Jednakowe klamki będą służyć uporządkowaniu przestrzeni. Jeśli zamierzamy rozłożyć zakup klamek w czasie, warto zapamiętać wybrany przez nas model oraz rodzaj wykończenia. Dobrze dobrana klamka stanie się najważniejszym elementem dekoracyjnym. Im bardziej proste wykończenie skrzydła, tym może być bardziej fantazyjna. Przed zakupem, sprawdźmy, czy kształt uchwytu idealnie pasuje do naszej dłoni – to ważne, gdyż będziemy ją chwytać wielokrotnie przez długie lata. Wybierzmy model z uchwytem obłym – jego miękkie linie i brak kantów uniemożliwią zaczepienie odzieży. Klamki wykonuje się z różnych materiałów, poczynając od metali przez drewno po ceramikę, a także kamień, tworzywa sztuczne czy szkło. Użyty do produkcji klamek materiał wpływa nie tylko na wygląd tego detalu, ale także na jego trwałość.
Patrz wysoko
Na perspektywę postrzegania wnętrza może wpłynąć nie tylko kolorystyka czy rodzaj zastosowanych drzwi, ale także ich wymiary. Przestrzeń niewielkiego mieszkania można także powiększyć manewrując szerokością i wysokością drzwi. Wnętrze będzie sprawiało wyższego niż jest w rzeczywistości, jeśli wybierzemy model wyższy niż przeciętne. Niektórzy producenci oferują na zamówienie drzwi sięgające nawet do sufitu, np. o wysokości do 3 m. Wykonanie takiej konstrukcji jest możliwe dzięki nowoczesnym materiałom. Stabilność zyskują za sprawą ościeżnic aluminiowych. Są to modele z ukrytą ościeżnicą, co również przyczynia się do optycznego powiększenia przestrzeni. Drzwi o ponadstandardowej wysokości warto zastosować nie tylko w niskich małych mieszkaniach, ale także w tych usytuowanych w starych wysokich kamienicach, gdzie pozwolą zachować odpowiednie proporcje na ścianie.