grudzień
Rok w ogrodzie
Stroiki i kompozycje roślinne przygotowywane z myślą o Bożym Narodzeniu wprowadzają do domu ten element ogrodu, którego o tej porze roku brakuje nam najbardziej – urok świeżych, soczystych kwiatów. Rośliny, które wykorzystano do przygotowania dekoracji, często mogą zostać z nami na dłużej, z powodzeniem przesadzimy je do gruntu.
Ciemiernik – róża Bożego Narodzenia
Niezwykle urokliwe ciemierniki, nazywane w krajach zachodnich ze względu na porę kwitnienia różą Bożego Narodzenia, od niedawna cieszą się rosnącą popularnością i u nas. Jeśli zdecydujemy się na dekorację świąteczną z ciemiernikiem, warto zadbać, by przetrwał czas Bożego Narodzenia w domu i żebyśmy mogli z powodzeniem przesadzić roślinę do ogrodu lub na balkon.
Ciemiernik jest rośliną zimy, lubi i jest odporny na chłód, dlatego w temperaturze pokojowej będzie sukcesywnie słabł. Wybierzmy zatem do bożonarodzeniowej prezentacji dla niego miejsce dość chłodne, o temperaturze nie wyższej niż 15-17oC. Dobre będą takie stanowiska jak parapet przy chłodnym oknie, przedsionek, miejsce przy drzwiach tarasowych – z dala od grzejników i kominków. Ciemiernik lubi światło, zapewnijmy mu więc dostęp do naturalnego światła słonecznego. Powinien mieć też stale wilgotne podłoże, ale nie powinien stać w wodzie, dlatego roślinę prezentujmy w dekoracyjnym pojemniku, ale z podstawką.
Po kilku dniach, jakie ciemiernik spędzi w domu w roli dekoracji i stopniowo przekwitnie, przenieśmy roślinę do chłodniejszego miejsca (5-10oC) albo osłońmy na kilkanaście dni hartowania na dworze, zanim roślinę przesadzimy docelowo do gruntu w ogrodzie.
Ciemiernik w naturalnym ogrodowym środowisku zakwitnie w kolejnym sezonie już po świętach, ale będzie cieszył nasze oko od stycznia do kwietnia, kiedy inne rośliny nadal będą trwały w zimowym uśpieniu.
Golteria i skimia japońska – dekoracyjne w domu, dekoracyjne w ogrodzie
Drobne krwiste korale pośród zielonych liści to lubiany motyw świąteczny. Gałązka ostrokrzewu to przecież wiodący motyw gwiazdkowych ozdób. Dlatego floryści do swoich bożonarodzeniowych stroików i kompozycji świątecznych równie chętnie używają krzewinek golterii rozesłanej czy doniczkowej karłowatej odmiany skimii japońskiej. To rośliny doskonale odnajdujące się w naszych ogrodach, zarówno sadzone pomiędzy innymi bylinami, jak i tworzące skupiska w ramach nasadzeń okrywowych. Golteria jest niewielka i tworzy małe, zwarte krzewinki, niewiele większe od borówki. Skimia japońska w zależności od odmiany może rozrastać się w wyższych piętrach, podobnie jak kalmie i pierisy.
Golteria z powodzeniem przetrwa Boże Narodzenie w roli dekoracji i nadal efektownie będzie mogła poczekać we wnętrzu do wiosny, kiedy zdecydujemy się ją przesadzić do ogrodu. Należy znaleźć dla niej chłodniejsze stanowisko, z dala od domowego źródła ciepła oraz zapewnić jej podlewanie (ale niezbyt częste). W warunkach produkcyjnych rośliny te sadzone są w doniczce luźno, ziemia nie jest zbita, warto roślinę zawsze stawiać na podstawce.
Skimia japońska, podobnie jak golteria, jest rośliną zimozieloną, która późną jesienią na egzemplarzach żeńskich (najczęściej sprzedawanych jako rośliny ozdobne) wytwarza jagodokształtne, czerwone owoce, które pozostają na roślinie do wiosny, co stanowi o jej uroku. Skimia nieprzegrzana w domu, podobnie jak golteria, przetrwa z nami do wiosny, kiedy będziemy mogli ją z powodzeniem przesadzić do ogrodu.
Na czas świąt, ale i potem warto postawić te rośliny na jasnym stanowisku z dostępem światła, ale nie nadmiernie nasłonecznionym oraz chłodnym. Takie stanowisko skimia i golteria będzie również preferowała w ogrodzie - półcień. Obie rośliny ozdobne lubią podłoże kwaśne.
Warto pamiętać, że skimia w przeciwieństwie do golterii nie jest w pełni mrozoodporna, dlatego na czas ostrej zimy trzeba będzie ją w ogrodzie osłaniać.
Cebule hiacyntów na lata
Hiacynty, ale tez inne rośliny cebulowe popularne w nasadzeniach rabatowych to wręcz świąteczny must have. Niestety kwitną dość krótko, dlatego jeśli w stroikach i kompozycjach bożonarodzeniowych mamy roślinę w zaawansowanych pąkach, to zwykle niedługo po świętach będzie już przekwitła. Ale cebulek nie warto wyrzucać. Odpowiednio zadbane i przechowane, doskonale posłużą do wzbogacenia naszej rabaty kwiatowej, wprawdzie nie zakwitną już w tym roku ale odwdzięczą się za oczekiwanie w roku kolejnym.
Cebule wyjmujemy z ozdobnych pojemników, lekko oczyszczamy, odcinamy górne liście i lekko podcinamy korzonki. Układamy najlepiej w tekturowym kartonie obok siebie w suchym, przewiewnym i chłodnym miejscu – garażu, przedsionku, domku gospodarczym. Kiedy dość dobrze przeschną, warto przełożyć je do skrzynki i lekko przesypać piaskiem, suchą korą lub trocinami, można je tez przykryć, tak żeby nie miały dostępu światła.
W ogrodzie sadzimy cebule na przełomie września i października, wiosną obudzą się do życia i zakwitną z nową pełna uroku siłą.
zdjęcie tytułowe: AdobeStock