Przygotowanie ziemi do sadzenia roślin

kwiecień
Rok w ogrodzie

Nie możemy doczekać się, kiedy w naszym ogródku pojawią się pierwsze rośliny. Jednak jeśli chcemy, aby były zdrowe i dały obfity plon, musimy zapewnić im odpowiednie warunki rozwoju, czyli przygotować ziemię do ich posadzenia.

Zanim wiosną posadzimy pierwsze rośliny w ogrodzie, musimy odpowiednio przygotować ziemię. I nie chodzi tylko o jej przekopanie. Pamiętajmy, że w każdym ogrodzie ziemia jest inna i czasami trzeba ją zmienić. Dlatego też przed wiosennym siewem sprawdźmy odczyn gleby i zasilmy ją odpowiednim nawozem. 

Jakość gleby

Aby stwierdzić, jaka ziemia jest w naszym ogrodzie, wykonajmy test. Pozwoli on nam określić, jakie czynności musimy wykonać, aby ją poprawić. Jest on jest łatwy do wykonania, po prostu bierzemy w dłoń garść niezbyt suchej ziemi i lekko ją ściskamy. Jeżeli nie możemy zrobić trwałej kulki, a ziemia po otwarciu dłoni się rozsypuje, oznacza to, że ziemia jest bardzo lekka, piaszczysta. Wadą takiej gleby jest szybkie wysychanie i zwykle mała zawartość składników pokarmowych. W przypadku gdy uda nam się zrobić zwartą, twardą i tłustą kulkę, dającą się rozwałkować w dłoniach, mamy do czynienia z glebą ciężką i gliniastą, która słabo przepuszcza wodę i powietrze. Natomiast gdy powstanie zwarta gruda, który kruszy się pod naciśnięciem palca, oznacza to, że mamy ziemię dobrej jakości. Zawiera ona dużo substancji organicznych, które rozluźniają jej strukturę, pozwalając, by rośliny łatwo się ukorzeniły. Taka ziemia jest też dostatecznie zwarta, by zatrzymać wodę na taki czas, by rośliny mogły ją wchłonąć. Nie wymaga więc specjalnych zabiegów „ulepszających” i rosną na niej dobrze prawie wszystkie rośliny.   

Piaszczysta i gliniasta gleba nie jest dobra dla większości roślin. Oczywiście są rośliny, które tolerują trudne warunki, ale jeśli nie chcemy się do nich ograniczać, musimy zmienić niekorzystną strukturę ziemi. Przy okazji także zwiększymy jej zasobność w składniki odżywcze. Jeśli gleba w naszym ogrodzie jest piaszczysta, musimy wzbogacić ją w próchnicę (kompost lub obornik). W ten sposób poprawimy jej plastyczność, umożliwimy zatrzymanie wody i dostarczymy substancji odżywczych. Dobrym sposobem na zwiększenie  gruzełkowatości gleby jest dodanie do niej także mielonej gliny lub odkwaszczonego torfu – mieszamy je z wierzchnią ok. 20-centymetrową warstwą podłoża. Natomiast gleba gliniasta wymaga rozluźnienia struktury, dlatego dodajemy do niej drobnoziarnistego piasku lub drobnego żwiru oraz wzbogacamy ją kompostem, przekompostowanym obornikiem lub torfem.  

Odczyn gleby

Przed posadzeniem roślin, warto także sprawdzić odczyn gleby – większość roślin najlepiej  czuje się w ziemi o odczynie obojętnym lub kwaśnym (pH 6,0-7,0). I nawet jeśli kiedyś już badaliśmy odczyn ziemi, to czynność tę musimy powtórzyć – zresztą powinniśmy robić to raz na kilka lat, gdyż ilość wapnia z biegiem czasu maleje. W tym celu potrzebny będzie nam kwasomierz. W zagłębienie kwasomierza wkładamy próbkę gleby i polewamy ją wchodzącym w skład zestawu odczynnikiem. Po określonym czasie ciecz, która spłynęła do rynienki zmieni swój kolor. Porównujemy go ze skalą na płytce i odczytujemy pH. Bardziej dokładny jest kwasomierz elektroniczny. Jego sondy wkładamy do gruntu, a na ekranie odczytujemy wynik. Możemy też oddać próbki ziemi do analizy w miejscowej stacji chemiczno-rolniczej. Pamiętajmy, określając pH gleby, próbki pobierajmy z różnych miejsc ogrodu (z wyjątkiem tych, gdzie były składowane materiały budowlane, kompost czy świeżo nawiezionych).    

Jeśli w glebie jest za mała ilość wapnia (gleba jest zbyt kwaśna), musimy wymieszać wierzchnią warstwę ziemi z nawozem wapniowym, np. dolomitem (zawiera dodatkowo potrzebny roślinom magnez) lub kredą mieloną. Zabieg ten wykonujemy wczesną wiosną (możemy także jesienią) na 2-3 tygodnie przed zastosowaniem innych nawozów organicznych czy mineralnych. Zabieg wapniowania powinniśmy powtarzać co 3-4 lata, gdyż wapń wypłukiwany jest przez wodę w głąb gleby. Są jednak rośliny (np. azalie, różaneczniki, kamie, kiścienie, pierisy, wrzosy i wrzośce), które rosną tylko w kwaśnym podłoży – warto dla nich tworzyć oddzielne rabaty. 

Nawożenie gleby

Jeżeli jesienią przekopaliśmy rabaty i je nawieźliśmy, to teraz, wiosną mamy mniej pracy. Wystarczy, że ziemię zagrabimy, rozbijając duże grudy i wyrównamy teren. Dopiero przed samym posadzeniem lekko spulchniamy glebę. Niestety, jeśli przed zimą nie wykonaliśmy tych prac, musimy teraz przygotować ziemię do nowego sezonu. Dbając o kondycję roślin w naszym ogrodzie, powinniśmy ziemię zasilić nawozami. Nawozy organiczne (np. kompost, obornik, nawóz kurzy czy koński) zawierają dużo substancji organicznych, które rozkładając się w glebie, poprawiają jej strukturę i wzbogacają ją w składniki mineralne. W miejscu rabat rozkładamy 3-5-centymetrową warstwę kompostu i lekko mieszamy go z podłożem - jeśli grunt jest bardzo ubogi, możemy zwiększyć dawkę. Na trawnikach kompost rozsiewamy równomiernie na grubość ok. 1 cm – nie martwmy się, trwa szybko go przerośnie. Tam, gdzie będą rosły drzewa i krzewy, wykopujemy dołki o średnicy i głębokości 40-50 cm. Wierzchnią próchniczą warstwę mieszamy z kompostem w proporcji 1:1 (tę wydobytą z dna odkładamy).

Jeżeli wiosną do nawożenia stosujemy nawóz zwierzęcy, to musi być on przesezonowany – świeże nawozy zwierzęce zawierają bardzo dużo składników mineralnych i wyłożone w zbyt dużej porcji mogą spalić rośliny - świeży obornik dodaje się jesienią w miejscach, gdzie w następnym roku będą sadzone rośliny.

Nawozy sztuczne dostępne są w postaci gotowych wyspecjalizowanych mieszanek (dostosowane do określonej grupy roślin, np. do trawników, iglaków, drzew owocowych czy roślin wrzosowatych) lub uniwersalne. Używając ich, musimy przestrzegać zaleceń producenta, które znajdują się na opakowaniu. Nawożenie mineralne przeprowadzamy najczęściej raz w roku (wiosną) lub dwa razy w roku (wiosną i wczesnym latem). Na rynku dostępne są także nawozy wolno działające, których nie wymywa woda, ale są one powoli (3-6 miesięcy) wchłaniane przez rośliny. 

Zdjęcia: Fotolia.com