listopad
Rok w ogrodzie
Palenie liści i gałęzi kiedyś w było standardem. Dzisiaj jest to zabronione, a za tę czynność grozi nam mandat. Ale nie tylko dlatego lepiej zaprzestać palenia resztek roślinnych – powinniśmy to zrobić w trosce o środowisko. Jednak co zrobić z odpadkami porażonymi chorobami i szkodnikami?
Odpadów zielonych możemy się pozbyć, wrzucając je do odpowiednich worków, które zostaną zabrane przez odpowiednie zakłady zajmujące się oczyszczaniem. Możemy je także samodzielnie zawieść do PSZOK-u. To jednak niejedyne rozwiązania. Warto je na przykład wykorzystać do przygotowania kompostu. Niestety, zakazane jest wrzucanie na pryzmę gałęzi i liści porażonych przez choroby i szkodniki, aby infekcja nie mogła się rozprzestrzeniać. Większość poradników ogrodniczych poleca zarażone odpady spalić. Co wtedy zrobić?
Palenie liści i gałęzi – co mówią przepisy
Zgodnie z Ustawą o odpadach z dnia 14 grudnia 2012 z późniejszymi jej zmianami zakazane jest palenie liści i gałęzi. Najważniejsze są dwa artykuły:
- art. 30 – zakazuje przetwarzania (w tym spalania) odpadów poza instalacjami i urządzeniami do tego przeznaczonymi, jednocześnie pozwala na ich odzysk przez osoby fizycznie prowadzące kompostowanie na własne potrzeby. Co to dla nas oznacza? Gałęzi i liści nie możemy palić, ale możemy je na działce kompostować;
- art. 31 pkt 7 – dopuszcza spalanie zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami, chyba że są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania.
Jeszcze do niedawna powoływano się właśnie na artykuł 31, który pozwalał na samodzielne spalanie liści i gałęzi na działkach, a o tym decydowały lokalne gminne przepisy. Obecnie mamy obowiązek segregowania śmieci i gminy muszą przeprowadzać selektywną zbiórkę odpadów, dlatego samodzielnie palenie resztek zielonych jest zakazane. Czynności tej zabrania również przepis art. 144 Kodeksu Cywilnego – nakazuje on powstrzymanie się od działań zakłócających korzystanie z sąsiednich nieruchomości ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Tak więc spalanie liści i gałęzi skutkujące dymem uciążliwym dla mieszkańców sąsiednich posesji, jest naruszeniem tego przepisu.
Ponadto art. 145 Kodeksu wykroczeń zezwala na nałożenie mandatu na osobę, która dymem zanieczyszcza sąsiednie nieruchomości – jego wysokość to 500 zł. Zdarza się, że jeśli dostosujemy się do poleceń służb i natychmiast zaprzestaniemy spalania, to możemy uniknąć kary grzywny. Ale chyba lepiej nie ryzykować? Pamiętajmy, że również na działkach ROD obowiązuje zakaz spalania wszelkich odpadów i resztek roślinnych – zgodnie z regulaminem ROD uchwalonym przez Krajową Radę Polskiego Związku Działkowców.
Co zrobić z liśćmi i gałęziami
Liście, gałęzie pozostałe po ścięciu krzewów i drzew, a także skoszoną trawę, łodygi, kwiaty czy chwasty możemy wrzucić do worka na odpady bio. Tak jak już wspomniano, możemy je samodzielne zawieźć do PSZOK-u – nie wiąże się to żadną opłatą, chociaż istnieją pewne limity. Liście i pocięte gałęzie są doskonałym materiałem na kompost. Ponadto liście warto wykorzystać do przygotowania ziemi liściowej (przeczytaj „Ziemia liściowa – jak zrobić kompost z liści”) lub jako ściółkę (suche świetnie nadają się do zabezpieczenia wrażliwych na niskie temperatury roślin). A co z porażonymi przez choroby lub szkodnikami odpadami zielonymi? Jeśli mamy miejsce na działce, możemy je głęboko zakopać. Innym rozwiązaniem jest oddanie ich do PSZOK-u – w dużych gminnych czy miejskich kompostowniach pod wpływem wysokiej temperatury ulegną zniszczeniu wszelkie patogeny: chorobotwórcze grzyby, owady, bakterie czy wirusy.
zdjęcia: pixabay.com