wrzesień
Rok w ogrodzie
Jeśli pień po ściętym drzewie przeszkadza i szpeci ogród, to należy go usunąć. Pierwsze co nam przychodzi do głowy, to jego wykopanie. Są także inne, mniej inwazyjne sposoby na pozbycie się pnia.
Usunięcie drzewa jest dość łatwe, jednak pozostaje po nim pień, który jest bardzo często mocno zakorzeniony, a jego samoistny rozkład trwa bardzo długo. Najszybciej usuniemy go z naszego ogrodu, zatrudniając specjalistyczną firmę, która pień razem z korzeniami wyrwie za pomocą ciężkiego sprzętu. Niestety, ogród po tym będzie wyglądał jak pobojowisko, ponadto usługa ta nie jest tania. Jakie są inne sposoby na pozbycie się pnia po ściętym drzewie?
Nawozy azotowe – usuwamy pień bez wykopywania
Aby pozbyć się pnia, nie trzeba go wykopywać. Możemy go odkopać, uciąć 3-5 cm poniżej powierzchni ziemi i wykonać w nim kilka otworów np. wiertłem oraz ponacinać siekierą. Do otworów wsypujemy lub nalewamy nawóz azotowy i przysypujemy ziemią. Możemy zastosować nawozy sztuczne takie jak saletra amonowa, saletrzak, moczniklub naturalne, np. obornik, guano czy gnojówka z pokrzyw. W krótkim czasie na karpie zasiedlą się grzyby oraz inne organizmy rozkładające drewno. Kapra pozostawiona w ziemi całkowicie zmurszeje po 2-3 latach.
Grzybnia – szybko i łatwo
Najszybszym sposobem na pozbycie się pnia po ściętym drzewie, a także korzeni jest zastosowanie żywej grzybni. Grzyb Peniophora gigantea to grzyb saprofityczny, który naturalnie występuje w przyrodzie. Postępujemy podobnie jak w przypadku saletry amonowej, czyli zaczynamy od wykonania otworów. Następnie na cały pień nakładamy przygotowany produkt – postępujemy zgodnie z instrukcją producenta. Warto karpę przykryć ziemią lub liśćmi, ponieważ grzybnia musi być cały czas wilgotna. W sprzyjających warunkach pień rozłoży się już po pół roku, chociaż czas ten zależy od wielkości pnia i wilgotności – musimy liczyć się z tym, że rozkład może potrwać nawet 3-4 lata. Pozostałości po pniu rozdrabniamy łopatą i rozgrabiamy – możemy wykorzystać je jako żyzne próchnicze podłoże lub zasilić nimi kompost. Nie martwy się o inne nasadzenia, grzyb ten zasiedla wyłącznie obumarłe pnie, nie wyrządzając krzywdy rosnącym obok roślinom, drzewom czy krzewom. Jest także bezpieczny dla ludzi i środowiska.
zdjęcia: pixabay.com