Czas na wiśnie!

lipiec
Rok w ogrodzie

Te aromatyczne i o pięknym kolorze owoce często chętniej spożywamy w przetworach niż surowe. W ostatnich latach są dostępne w sprzedaży przez dość krótki czas, dlatego trzeba z nich szybko korzystać, najlepiej jak tylko się pojawią!

Czas na wiśnie to lipiec. Robiąc zakupy i planując przetwory, warto kupić ich więcej, gdyż to doskonałe owoce nie tylko na kompot, ale również na konfiturę, dodatek do deserów w żelowej zalewie, a ponadto na nalewkę. Najlepsze będą owoce bardzo dojrzałe i pełne soku. Do przygotowania przetworów konieczne są dobrze umyte i wyparzone wrzątkiem słoiki, wraz z pokrywką. To zapobiegnie psuciu się ich zawartości. Trzeba też solidnie umyć owoce, przebrać je i ułożyć do osuszenia na ściereczkach.

Kompot z wiśni na zimę

Do przygotowania kompotu potrzebujemy litrowe lub większe słoiki. Na 1 kg owoców musimy przeznaczyć 1/3 kg cukru. Wydrylowane wiśnie z cukrem podgrzewamy w garnku, aż puszczą sok. Możemy dodać wodę, w zależności od preferowanego stężenia. Następnie zagotowujemy całość. Po 5 minutach przelewamy do słoików, zakręcamy je i stawiamy dnem do góry, aż ostygną.

Inną metodą jest wypełnienie litrowych słoików owocami (niekoniecznie wydrylowanymi) do 3/4 wysokości ich wysokości. W niewielkiej ilości wody rozpuszczamy cukier (7 łyżek na słoik) i wlewamy słód do wiśni. Następnie wrzątkiem wypełniamy słoiki do 3/4 wysokości i pasteryzujemy przez 20 minut. Studzimy do góry dnem.

Konfitura babuni z wiśni

Proporcje znów takie same – potrzebne będzie 1/3 kg cukru na 1 kg wiśni. Owoce drylujemy, zasypujemy cukrem i podgrzewamy. Gdy puszczą sok, gotujemy na bardzo małym ogniu, mieszając. Celem jest odparowanie jak największej ilości wody. Przygotowywanie konfitur możemy rozłożyć na kilka dni. Gotujemy, mieszamy, odstawiamy do ostudzenia. Następnego i kolejnego dnia ponawiamy proces, aż konfitura nabierze gęstej konsystencji. Gorącą przekładamy do słoików, zakręcamy i odstawiamy dnem do góry do ostygnięcia. 

Wiśnie w żelu

Taki dodatek do deserów przyda się, gdy serwujemy naleśniki, gofry lub ciasta drożdżowe. 1/3 kg cukru zasypujemy wydrylowany 1 kg wiśni i powoli gotujemy. Do zagotowanego soku dodajemy żelfix w proporcjach podanych przez producenta na opakowaniu. Można też od razu użyć cukru żelującego. Gdy całość się zagęści, przelewamy do słoików i gorące zakręcamy. Ustawiamy dnem do góry do ostygnięcia.

Wiśniowa nalewka deserowa 

Wiśnie, mogą być z pestkami lub wydrylowane (albo pół na pół – pestki dodają nalewce migdałowego smaku), zalewamy alkoholem, najlepiej wódką połączoną ze spirytusem, tak byśmy uzyskali 70-60%. Owoce można układać w gąsiorach, ale wygodniej jest robić nalewkę w dużych słojach, aby łatwiej było nam wyjąć wiśnie na koniec procesu. Pojemniki ustawiamy na ok. 6 tygodni w ciemnym miejscu, co jakiś czas warto nimi wstrząsnąć. Następnie zlewamy alkohol z sokiem i wiśnie zasypujemy cukrem – 0,5 kg na 1 kg owoców. W takiej postaci wiśnie puszczą jeszcze wiele barwnego soku. Potrząsając co jakiś czas słoikiem, czekamy przez kolejne dni, aż cukier całkowicie się rozpuści. Następnie łączymy alkohol ze słodem. Warto regulować proporcje, tak by smak nalewki był dla nas najbardziej odpowiedni. Bardzo słodkie owoce będą wymagały mniej słodu. Pozostałe wiśnie przydadzą się do deserów lub drinków. Można je zamrozić i używać zamiast kostek lodu. Nadmiar słodu to doskonała polewa np. lodów.

zdjęcia: AdobeStock