Cenne wartości warzyw korzeniowych na zimowym stole

luty
Rok w ogrodzie

Koniec zimy to zwykle coraz większe pustki w spiżarni. Jesienne zapasy warzyw, przetworów, mrożonek powoli kończą się. Zostają jedynie ostatnie warzywa kopne: ziemniaki, marchewki, pietruszki. Ale dla tych co lubią bogatą kuchnię i znają wartości odżywcze warzyw korzeniowych nieobce są takie smaczne i zdrowe korzenie jak pasternak, rzepa czy brukiew.

Warzywa korzeniowe są niskokaloryczne, za to w swoich bulwach gromadzą bardzo wiele substancji odżywczych, są bogactwem witamin, dostarczają bardzo wiele z szerokiej gamy minerałów, są niezastąpionym źródłem błonnika. O ile walory marchewki czy pietruszki są na ogół wszystkim dobrze znane, to mało kto używa w kuchni mniej popularnych, a wartych zauważenia takich warzyw jak pasternak, rzepa i brukiew. Jeśli nie uprawiamy ich we własnym warzywniku i nie gromadziliśmy na zimę, warto wybrać się na targ i wyszukać te cenne warzywa korzeniowe, bo wielu rolników coraz częściej ma je w swojej ofercie.

Pasternak – wyjątkowy smak

Pasternak to warzywo do złudzenia przypominające pietruszkę. Biały soplowaty korzeń jest jednak znacznie większy, bardziej pękaty i nieco mniej biały – bardziej kremowy. Pasternak jest niezwykle cennym warzywem – zawiera dużo błonnika i dzięki temu ma zbawczy wpływ na regulację pracy jelit. Ma właściwości przeciwzapalne, obniża ciśnienie i łagodzi dolegliwości bólowe. Związki flawonoidowe zawarte w soku pasternaku łagodzą również podrażnienia gardła, chrypę i kaszel. Pasternak zawiera sporo witamin z grupy B, kwas foliowy, witaminę C oraz magnez, potas, wapń i żelazo.

Pasternak może być świetnym dodatkiem do potraw, jak i potrawą samą w sobie. Jest doskonałą alternatywą dla ziemniaków w wersji – FRYTKI. Do przygotowania frytek potrzebne nam są 3-4 korzenie pasternaku. Obieramy je, myjemy, osuszamy. Płaską blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozgrzewamy piekarnik do temperatury 200oC. Kroimy korzenie w słupki, wrzucamy do miski, skrapiamy oliwą i dokładnie mieszamy, tak by każdy kawałek był lekko naoliwiony. Rozkładamy „frytki” jedną warstwą i jeśli chcemy, posypujemy ziołami (np. rozmarynem). Pieczemy w piekarniku około 20 minut. W połowie pieczenia, warto je przemieszać, tak aby były z każdej strony rumiane. Frytki mogą być doskonałym dodatkiem do na przykład pieczonego kurczaka, ale również smakują wyśmienicie same z jogurtowym dipem.

Rzepa – ostra i chrupiąca

Na targu znajdziemy korzenie zarówno rzepy czarnej, jak i rzepy białej. Obydwie wersje tego warzywa mają prozdrowotne walory. Są bardzo dobrym źródłem minerałów – potasu, wapnia, fosforu i magnezu. Dodatkowo dostarczają beta-karoten (prowitamina A), który bardzo dobrze wpływa na skórę. Korzenie rzepy zawierają również witaminy A i C oraz luteinę, które wspomagają wzrok oraz chronią oczy przed szkodliwym wpływem promieniowania UV. Sok z rzepy ma właściwości neutralizujące wolne rodniki, czyli wspomaga procesy immunologiczne.

Rzepę warto więc jeść na surowo. A świeża, prosta surówka z rzepy jest wspaniałą, zimową bombą witaminową. Do jej przygotowania potrzebne nam będą dwa korzenie rzepy, 1 jabłko, 2 gałązki kopru, mały jogurt naturalny, łyżka majonezu, sól i cukier do smaku. Rzepę obieramy i myjemy, a następnie ścieramy na tarce, na dużych oczkach. Następnie skrapiamy sokiem z cytryny. Koper myjemy i siekamy drobniutko, dodajemy do rzepy. Rozrabiamy jogurt z łyżką majonezu, dodajemy łyżeczkę cukru, szczyptę soli i łączymy z surówką, mieszamy. Jest to doskonały dodatek na przykład do wspomnianych frytek z pasternaku.

Brukiew – aksamitny pomarańcz

Brukiew to trochę zapomniane warzywo. A szkoda. Jest niezwykle wartościowe, pożywne, a jego miąższ ma apetyczny pomarańczowo-łosiowy kolor. Dla wszystkich miłośników kapustowatych: brukselki, kalafiora, kalarepki brukiew będzie doskonałym kulinarnym wyborem.

Podobnie jak inne korzenie brukiew bardzo wspomaga pracę jelit i przemianę materii. Jest polecana w dietach odchudzających. Brukiew działa również na poprawę jakości skóry, włosów i paznokci. Ale największe jej walory łączy się z właściwościami pomagającymi odtruwać organizm, wspomagać wydalanie substancji toksycznych w tym w szczególności rakotwórczych. Zawiera ona bowiem tzw. glukozynolany, które obniżają ryzyko wystąpienia niektórych nowotworów (płuc, żołądka, okrężnicy, piersi, szyjki macicy, prostaty).

Brukiew można serwować pod wieloma postaciami, podobnie jak pasternak można podawać w postaci pieczonej, niemniej wyjątkowo smaczne, w kuchni skandynawskiej uznawane nawet jako danie świąteczne, jest kremowe purée z brukwi. Do przyrządzenia tego dania potrzebne będą: 1 duży korzeń brukwi lub dwa mniejsze, 1 korzeń marchewki, łyżka masła, 1/4 szklanki mleka, cukier, sól i szczypta gałki muszkatołowej. Brukiew i marchewkę obieramy i myjemy, kroimy w grubą kostkę. Wkładamy do garnka, zalewamy nisko wodą, dodajemy 2 łyżeczki soli i gotujemy około 30 minut do pełnej miękkości. Odlewamy wodę i odparowujemy chwilkę (podobnie jak ziemniaki), wyłączamy ogień. Dodajemy masło, mleko, cukier, gałkę i blendujemy na gładką, aksamitną masę. Dla wzmocnienia smaku i atrakcyjności podania purée z brukwi możemy dodatkowo zapiec w piekarniku lub opiekaczu posypane parmezanem. Tradycyjnie purée z brukwi podaje się z jagnięciną, ale pasuje do wielu wariantów potraw, smakuje wyśmienicie na przykład z jajkiem sadzonym.

Zdjęcia: Fotolia.com