Budownictwo mieszkaniowe – czy już ma miejsce zmiana trendu?

Wrzesień 2018
Grupa PSB
Liczba wydanych pozwolen na budowe mieszkan ogółem – wg kwartałów w latach 2013–2018
Dynamiki wydanych pozwolen na budowe mieszkan ogółem – wg kwartałów w latach 2013–2018

Według danych GUS w 2017 r. wydano 250,2 tys. pozwoleń ogółem (w tym deweloperskie i indywidualne) na budowę mieszkań tj. o ponad 18% więcej niż w 2016 r. Natomiast I pół. 2018 r. przyniosło 131,9 tys. pozwoleń, tylko o 1,2% więcej niż w 2017 r. Dla porównania w I pół. 2017 r. wydano 130,4 tys. pozwoleń ogółem – o 33% więcej niż w I pół. 2016 – wykres 1. Dla bliższego zobrazowania sektora budownictwa mieszkaniowego przedstawiamy dynamiki wydanych pozwoleń ogółem w ujęciu kwartalnym, w latach 2013–2018 – wykres 2.
W tym okresie dodatnie dynamiki wahały się w przedziale od 8–18%, uwagę zwracają kulminacje w trzech kwartałach. Niemal 40% skok w IV kw. 2015 r. był spowodowany wieloma czynnikami, m.in.: wzrostem ilości udzielonych kredytów, który dodatkowo wzmocnił rządowy program „Mieszkanie dla Młodych”, względną stabilizacją cen na rynku nieruchomości oraz poprawą koniunktury gospodarczej.
Jeszcze wyższa dynamika (42,8%) wystąpiła w I kw. 2017 r, i trwała, w mniejszym natężeniu (25,4%), jeszcze w II kwartale. Była efektem m.in. stabilnego wzrostu gospodarczego, niskiego bezrobocia, wzrostu wynagrodzeń, rekordowo niskiego deficytu sektora finansów publicznych oraz rentowności inwestycji mieszkaniowych przewyższających oprocentowanie lokat bankowych. Optymizm Polaków wyraził się m.in. tym, że w I kw. 2017 r. podpisali łącznie ponad 50 tys. umów o kredyt mieszkaniowy (blisko o 20% więcej w porównaniu do poprzedniego kwartału), a w II kw. 2017 r. wynik ten został powtórzony.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w I pół. 2018 r., gdzie w I kw. był 10,3% wzrost, ale już w II kw. nastąpił po raz pierwszy od kilku lat spadek o 6,7% w stosunku do 2017 r. Wpływ na to miały m.in. podwyżki cen materiałów budowlanych, wzrost kosztów pracy, wzrost cen surowców, energii, paliwa, wzrost cen mieszkań (o ok. 8–10% w dużych miastach), braki wykfalifikowanych pracowników (kierowców, wykonawców).
Jeszcze za wcześnie na jednoznaczny wniosek, czy mamy już do czynienia z bardziej trwałą zamianą trendu w sektorze mieszkaniowym, ale wiele przesłanek na to wskazuje.

Poprzedni

Nie tylko Ukraińcy kupują w Polsce materiały budowlano-remontowe

Nie tylko Ukraińcy kupują w Polsce materiały budowlano-remontowe
Następny
Monter drzwi wewnętrznych przychodzi ostatni

Monter drzwi wewnętrznych przychodzi ostatni